Obok zapachu ciepłego chleba i świeżo skoszonej trawy to właśnie zapach nowej książki jest wymieniany najczęściej jako ten, który kojarzy nam się najmilej. Wiele osób przyznaje się, że pierwsze co robi z nową książką to ją…..wącha. Bo zapach nowej książki jest niepowtarzalny i niesie ze sobą najlepsze emocje, oczekiwanie na coś nowego, niezwykłego. Jednak biorąc taką obietnicę do ręki mało kto zastanawia się jak ona powstała. Teraz, w dobie cyfryzacji, skład i druk są zdecydowanie łatwiejsze, kiedyś była to jednak ciężka praca wielu ludzi. Teraz, gdy mamy ochotę na jakąś książkę to albo wchodzimy do księgarni i ją kupujemy, albo wypożyczamy z biblioteki. Bez żadnego problemu. Zanim jednak wynaleziony został druk księgi były towarem luksusowym i trudno dostępnym. Co więcej, ręcznie przepisywane teksty miały wiele różnych wersji, choćby z powodu niezamierzonych błędów skrybów. Jeszcze w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku wydrukowanie książki było bardzo mozolną i czasochłonną pracą wielu ludzi. I tu przechodzimy do prawdziwego powodu dla którego zaczęliśmy od książek. W Nowym Targu znajduje się perełka na skalę światową. Austriacka maszyna drukarska, która powstała między 1836 a 1840 rokiem. Jest jedną z zaledwie TRZECH do tej pory znanych i zachowanych egzemplarzy wyprodukowanych w fabryce Friedrich Helbig i Leo Muller w Wiedniu. Co więcej, ta w Nowym Targu …..działa, mimo wszelkich przeciwności losu i jej burzliwej historii. Była bowiem kilkukrotnie przenoszona, demontowana – i to bynajmniej nie przez fachowców, i ponownie składana w całość. Teraz znalazła godny dom – Muzeum Drukarstwa w Nowym Targu.
Do obsługi tej maszyny potrzeba było aż trzech osób: drukarza odpowiedzialnego za całość - począwszy od wykonania składu ręcznego z czcionek aż po nadzór i kontrolę nad wykonywanymi odbitkami; pomocnika, którym musiał być bardzo silny mężczyzna, bo to jego mięśnie nadawały właściwy obrót kołu zamachowemu, i wreszcie nakładaczkę, która w odpowiednim momencie musiała nałożyć arkusz papieru w chwytaki cylindra. O historii tej niezwykłej maszyny, a także roli drukarni w której przez lata funkcjonowała dla całego Podhala można dodatkowo poczytać tutaj:
Eryk Mirosław Woźniak: Unikalna maszyna drukująca. Prasa pospieszna Helbig & Müller in Wien
Bo drukarnia Ignacego Borka w Nowym Targu drukowała najważniejsze dla życia całego regionu informacje – od tych dużych, jak Gazeta Podhalańska, po drobne ogłoszenia:
fot. arch. beneficjenta
Przywrócenie do życia niezwykłego 170-letniego zabytku, a także utworzenie samego Muzeum Drukarstwa było możliwe dzięki projektom „Łączą nas zabytki techniki” oraz „Śladem zabytków techniki z Podhala na Liptów”. Polskie i słowackie samorządy tym razem skupiły się na dziedzictwie, o którym zdecydowanie mniej się mówi, na zabytkach techniki. I tak, gdy po polskiej stronie granicy utworzone zostało Muzeum Drukarstwa, po stronie słowackiej, w Ludrovej, powstało Muzeum Papieru Czerpanego. W zrekonstruowanym budynku dawnej papierni powstała swoista manufaktura produkcji papieru. Nawiązuje do tradycji zakładów papierniczych na Dolnym Liptowie i można w niej poznać złożony proces powstawania papieru czerpanego, dowiedzieć się skąd wzięła się jego nazwa a nawet, podczas specjalnych warsztatów własnoręcznie go wykonać.
fot. arch beneficjenta źródło: www.ludrova.sk
Gminy poszły nawet dalej i stworzyły cały szlak kulturowy „Śladem zabytków techniki z Podhala do Liptowa”. A na niej, w Nowym Targu, poza Muzeum Drukarstwa z unikatową maszyną, także odnowiona wieża ciśnień na stacji kolejowej. Dzięki projektowi dostała drugie życie. Nie służy już do zaopatrywania parowozów w wodę, choć nadal można w niej zobaczyć podstawowy element jej wyposażenia, czyli stalowy, nitowany zbiornik na wodę o pojemności 50 metrów sześciennych. Stała się miejscem swoistej podróży w przeszłość, bo urządzona w niej ekspozycja pokazuje historię dawnej linii kolejowej z Nowego Targu do Suchej Góry – tej samej linii po trasie której dziś prowadzi ścieżka rowerowa Szlaku wokół Tatr. O historii dawnej linii kolejowej można poczytać tutaj: HISTORIA LINII KOLEJOWEJ NOWY TARG – SUCHA GÓRA – KRÓLEWIANY
fot. arch. beneficjenta
Po stronie słowackiej, również kolejowy akcent. Zrekonstruowana została trasa wąskotorowej Powaskiej Kolei Leśnej. Kiedyś służyła do transportu drewna i przewozu osób, teraz zabiera turystów na urokliwą wycieczkę przez las. Liczącą 950 m trasę kolejki ze zrekonstruowanym stalowym mostem odtworzono na terenie Muzeum Wsi Liptowskiej w Przybylinie, w którym znalazły się ocalałe wagony kolejki.
fot. arch. beneficjenta
Cały szlak, ciekawostki i historia są opisane w albumie „Śladem zabytków techniki z Podhala na Liptów” – lektura, która pozwoli lepiej zrozumieć i historię i znaczenie postępu techniki dla mieszkańców regionu:
Blog zrealizowany w ramach zadania publicznego pt. „Współpraca, która wzmacnia i rozwija kluczem do pozytywnego wizerunku Polski na arenie międzynarodowej” finansowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Dyplomacja publiczna 2020 – nowy wymiar”.